Zrobiło się głośno o Szczęsnym po tym, co zrobił. Nagranie podbija sieć

O Wojciechu Szczęsnym znów zrobiło się głośno. Tym razem nie chodzi o jego zachowania na boisku, ale poza nim. Bramkarz FC Barcelony został przyłapany na spacerze z rodziną i dziećmi. W pewnym momencie 34-latek zatrzymał się i pochylił nad psem. Wszystko zostało nagrane.

Wojciech Szczęsny z miejsca stał się gwiazdą FC Barcelony. Bramkarz po powrocie z emerytury wielokrotnie ratował swój klub, a ponadto z nim między słupkami drużyna jeszcze nie przegrała. To sprawia, że jest nazywany talizmanem.

Reakcje na zachowanie Wojciecha Szczęsnego
Szerokim echem odbijają się także poczynania polskiego bramkarza. W ostatnim czasie bardzo głośno zrobiło się po zabawieniu się 34-latka z zawodnikami Osasuny w polu karnym. “Jest tak pewny siebie, że wykonał drybling przeciwko dwóm graczom” – czytamy.

“Nie musiał interweniować, a pokazał odrobinę luzu, oszukując dwóch rywali. ‘Tek’ zapewnia coraz więcej bezpieczeństwa” – pisano w hiszpańskich mediach. Wcześniej szeroko komentowana była jego reakcja na zwycięstwo z Atletico. Przypomnijmy, że kiedy zawodnicy Dumy Katalonii cieszyli się z gola na 4:2, Szczęsny stał oparty o słupek i popijał wodę.

Znów zrobiło się głośno o Wojciechu Szczęsnym
Teraz Wojciech Szczęsny znów stał się viralem. Na TikToku zostało zamieszczone nagranie polskiego bramkarza wraz z wózkiem dziecięcym i żoną Mariną Łuczenko. “Na filmie Tek Szczęsny stoi przed psem i prosi o jego łapę. – Jak jest ‘łapa’ po hiszpańsku? – pyta po angielsku właściciela psa” – relacjonują dziennikarze rac1.cat.

Po kilku próbach pies w końcu podał mu łapę, co wywołało uśmiech u Wojciecha Szczęsnego. “Wideo w ciągu 24 godzin uzyskało ponad 100 000 wyświetleń i było pełne komentarzy chwalących przyjazny i przyjazny charakter nowego bramkarza Barcy” – zrelacjonowali hiszpańscy dziennikarze. “Polski zawodnik przeżywa chwile chwały na boisku i cieszy się życiem w mieście” – dodają.

Wojciech Szczęsny bardzo lubi zwierzęta. Sam ma psa, który jakiś czas temu zaginął, ale na szczęście udało się go odnaleźć. – Nala jest już w domu. Bardzo dziękujemy wszystkim za współpracę – informowała Marina Łuczenko-Szczęsna na Instagramie.