Cios w Roberta Lewandowskiego. To już jawne oskarżenie. “Miał pełną świadomość lewizny”
Dziennikarze Przeglądu Sportowego Onet
Robert Lewandowski
Robert Lewandowski (Foto: Marcin Golba/NurPhoto / Getty Images)
Kolejny cios w Roberta Lewandowskiego. Wraca temat magisterki, którą zdobył na uczelni, związanej z naukowcem podejrzanym o handel dyplomami. Sprawa trafiła do sądu, a Lewandowski był przesłuchiwany przez prokuraturę. Człowiek, który w czasie “studiów” kapitana reprezentacji Polski był jego menedżerem, nie ma wątpliwości, gdzie leży prawda. – Robert nie ma żadnego wykształcenia zdobytego w Łodzi. To jest niemożliwe – mówi Cezary Kucharski na kanale YouTube Radio Rebeliant. I tłumaczy dlaczego.
Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
To nie jest spokojny czas dla Roberta Lewandowskiego. Dwa dni zeznań przed sądem w sprawie karnej przeciwko Cezaremu Kucharskiemu, gorący spór z Michałem Probierzem, byłym już selekcjonerem reprezentacji Polski, a teraz wracający temat budzącego wiele wątpliwości dyplomu uczelni w Łodzi.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Przypomnijmy, że o sprawie jako pierwszy szerzej napisał dziennikarz Onetu Łukasz Cieśla, który porozmawiał z łódzką socjolog, Barbarą Mrozińską. – Nie widziałam go [Lewandowskiego – przyp. red.] na oczy na moich egzaminach, tymczasem z dokumentów, które pokazano mi na przesłuchaniu, wynika, że dwukrotnie zaliczył u mnie mój przedmiot – powiedziała Mrozińska. Sprawa dotyczy łódzkiej Wyższej Szkoły Edukacji Zdrowotnej i Nauk Społecznych, przekształconej następnie w Uczelnię Nauk Społecznych.
Czytaj też: Robert Lewandowski przesłuchany. Chodzi o głośną aferę
Teraz do tematu wrócił Cezary Kucharski, były menedżer piłkarza, z którym wywiad przeprowadził kanał YouTube, Radio Rebeliant.
Cezary Kucharski o dyplomie Roberta Lewandowskiego: “to jest niemożliwe”
– Dla mnie sytuacja jest jasna i prosta. Robert nie ma żadnego wykształcenia zdobytego w Łodzi. To jest niemożliwe, żebym nie wiedział. To jest też niemożliwe dlatego, że w czasach, kiedy pracowaliśmy on nie miał czasu, żeby się spotkać ze swoją mamą. Pamiętam, że jego mama narzekała mi, że Robert przyjeżdża do Warszawy i nie ma czasu się z nią spotkać, bo tak był napięty grafik. Przesuwaliśmy z siedem razy spotkania z kluczowymi klientami – mówi Kucharski, który na portalu X wbija Lewandowskiemu kolejną szpileczkę.
“Lewy nie czyta umów,które podpisuje a miałby czytać książki…żart” – napisał.
Warto dodać, że tytuł magistra łódzkiej uczelni jest drugim w naukowym dorobku Lewandowskiego. Pierwszy zdobył na warszawskiej uczelni AWF po 13 latach studiów. I tego nikt nie kwestionuje.
Czytaj też: Zapytali Polaków o konflikt Michał Probierz — Robert Lewandowski. Oto wyniki
– Nie miał fizycznie, logistycznie możliwości studiowania w Łodzi. Ta historia z tym lewym wykształceniem “Lewego” jest dla mnie dziwna, dowodzi jego próżności. Z mojej perspektywy, znajomości ludzi dookoła niego, prawdopodobnie przyszli, powiedzieli mu: my ci załatwimy takie i takie wykształcenie. Myślę, że chodziło nie tyle o wykształcenie magisterskie, a bardziej perspektywę zdobycia MBA. (…) On tego wykształcenia nie ma, natomiast jestem przekonany, że miał pełną świadomość lewizny w tej sprawie – zamyka ten temat Kucharski.
Robert Lewandowski w sądzie
Robert Lewandowski w sądzie (Foto: Michał Obara / PAP (zdjęcia) – PS.Onet.pl)
Warto dodać, że w aktach sprawy pojawiają się też nazwiska innych ludzi sportu, m.in.: Arkadiusza Milika, Jacka Góralskiego, Piotra Świerczewskiego i Mateusza Borka. O ile Lewandowski tematu oficjalnie nie komentuje – także z racji złożonych zeznań – o tyle pozostali twierdzą, że dyplomy uzyskali zgodnie z prawem.
Były menedżer Lewandowskiego uderza w prokuraturę. “Jest jak w PRL-u”
Wieloletni menedżer Lewandowskiego wraca też do sprawy karnej, w której piłkarz jest oskarżycielem posiłkowym, a Kucharskiemu prokuratura stawia zarzut szantażu. Jednym z dowodów są nagrania, tzw. “taśmy Lewandowskiego”, o których szerzej pisaliśmy tu: “Taśmy Roberta Lewandowskiego” ujawnione. Poznaliśmy bulwersującą treść nagrań.
– Robert Lewandowski i jego otoczenie zmyśliło tę historię, poszło do wysokiej rangi prokuratorów polskich, którzy byli zaangażowani politycznie. Ponieważ ja byłem posłem Platformy, to byłem łatwym celem dla nich w tamtym czasie, kiedy mieli władzę nad sądami, mediami, nad prokuraturą, policją, więc wykreowali te zarzuty – uderza Kucharski.
Cezary Kucharski na rozprawie
Cezary Kucharski na rozprawie (Foto: Onet)
– Tak, oczywiście, ja się konfrontuję z całym aparatem państwa, z tak zwanym systemem sprawiedliwości, gdzie tak naprawdę patrzę, że prokuratorzy mają wyjątkową władzę. Oni mogą zmyślać, mogą preparować sprawę i nie ponoszą żadnej odpowiedzialności. Ja mam wrażenie, że ten system nadal jest jak w PRL-u. (…) Przyszedł do nich Lewandowski z Siemiątkowskim, z mecenasem i tutaj wystawili posła Platformy, przeciwnej władzy i oni wykreowali w ciągu 10 dni zarzuty, które z mojej perspektywy są absurdalne – kończy były menedżer najlepszego polskiego piłkarza ostatnich lat.
Kolejne przesłuchania w tej sprawie we wrześniu.
Cała rozmowa z Cezarym Kucharskim na kanale Radio Rebeliant do przesłuchania tu:
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło: Przegląd Sportowy Onet
Data utworzenia:
6 lipca 2025 06:00
Dziennikarze Przeglądu Sportowego Onet
Wydarzenie dnia
Przeczytaj także
© 2025 Ringier Axel Springer Polska – Powered by Ring Publishing | Developed by RAS Tech
Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty, web crawlers, oprogramowanie, narzędzia lub dowolną manualną lub zautomatyzowaną metodą, w celu tworzenia lub rozwoju oprogramowania, w tym m.in. szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez uprzedniej, wyraźnej zgody Ringier Axel Springer Polska sp. z o.o. (RASP) jest zabronione. Wyjątek stanowią sytuacje, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe.