Zgodnie z tradycją, po Wimbledonie odbywa się Kolacja Mistrzów, na której zdobywcy tytułów w singlu tańczą ze sobą. Po raz pierwszy udział w tym wydarzeniu wzięła Iga Świątek, która zatańczyła z Jannikiem Sinnerem. Internauci jednak nie zapomnieli, że ten duet był niedawno bohaterem afer dopingowych, więc pojawiły się niemiłe komentarze pod ich adresem. “Obrzydliwe” – czytamy.
Iga Świątek i Jannik Sinner
Fot. REUTERS/Toby Melville | screen: https://x.com/Wimbledon/status/1944563348772970807
Iga Świątek oraz Jannik Sinner to tegoroczni zwycięzcy Wimbledonu w grze pojedynczej. Polka wygrała 6:0, 6:0 z Amerykanką Amandą Anisimovą i została pierwszą zawodniczką od 1988 r. i czasów Steffi Graf, która pokonała rywalkę w finale Wielkiego Szlema bez straty gema (wtedy Graf wygrała z reprezentantką ZSRR, Nataszą Zwieriewą). Z kolei Jannik Sinner pokonał 4:6, 6:4, 6:4, 6:4 Hiszpana Carlosa Alcaraza i wygrał pierwsze trofeum wielkoszlemowe od afery dopingowej.
Zobacz wideo Wimbledon porwał Polaków! Tak bawią się nasi kibice
Świątek zatańczyła z Sinnerem. A internauci swoje. “Obrzydliwe”
Zgodnie z brytyjską tradycją, po zakończeniu odbywa się Kolacja Mistrzów, na której mistrzowie tańczą ze sobą. Po dwóch ostatnich edycjach Carlos Alcaraz tańczył odpowiednio z Marketą Vondrousovą oraz Barborą Krejcikovą. Teraz Świątek miała okazję zatańczyć z Sinnerem. Oficjalne konto Wimbledonu opublikowała zdjęcia z tego wydarzenia. Jak można było się domyślić, nie zabrakło uszczypliwych wpisów w kierunku Świątek i Sinnera.
“Kolejny rok, w którym zarzuty dotyczące dopingu dodają nieco pikanterii na parkiecie podczas uroczystej Kolacji Mistrzów”, “dwóch dopingowiczów”, “oboje powinni zostać zdyskwalifikowani z tego turnieju”, “oboje oszukują”, “dwóch dopingowiczów paraduje, obrzydliwe”, “co za taniec na dopingu”, “dopingowicze wygrywają Wimbledon” – czytamy we wpisach internautów pod wpisem Wimbledonu na portalu X. Nie brakowało też jednak pozytywnych komentarzy. “Dwoje utalentowanych, wspaniałych, skromnych i ciężko pracujących mistrzów” – podkreśla jeden z fanów.
W zeszłym roku Świątek była zawieszona na miesiąc po tym, jak w jej organizmie wykryto śladowe ilości trimetazydyny. Miało to związek z zażyciem zanieczyszczonej melatoniny. Ani Polska, ani Światowa Agencja Antydopingowa nie zdecydowały się na złożenie odwołania od decyzji Międzynarodowej Agencji ds. Integralności Tenisa (ITIA). Świątek udowodniła, że nie przyjęła świadomie zanieczyszczonej substancji, więc skończyło się “jedynie” na opuszczeniu turniejów w Seulu, Pekinie oraz Wuhan.
15 lutego br. Światowa Agencja Antydopingowa zawiesiła Sinnera na trzy miesiące po tym, jak w jego organizmie wykryto clostebol. Na bazie porozumienia między obiema stronami zawieszenie obowiązywało od 9 lutego do 4 maja. Sinner udowodnił, że substancja znalazła się w jego organizmie bez jego wiedzy. Clostebol był elementem maści, którą używał Giacomo Naldi, masażysta tenisisty.
Zobacz też: “Złodziejka”. Tak Reuters nazwał Igę Świątek
Po Wimbledonie Świątek będzie miała kilkanaście dni przerwy, a potem weźmie udział w turniejach WTA w Montrealu i Cincinnati, a także w wielkoszlemowym US Open. Pierwszy z turniejów odbędzie się w dniach 27 lipca – 7 sierpnia.