Po zakończeniu tegorocznego Wimbledonu, zgodnie z długoletnią i pielęgnowaną przez organizatorów tradycją, odbył się słynny Bal Mistrzów — uroczyste wydarzenie, które wieńczy zmagania najlepszych tenisistów i tenisistek na trawiastych kortach All England Clubu. Bal ten, będący połączeniem elegancji, sportowego święta i nieformalnego spotkania gwiazd światowego tenisa, ma swój symboliczny moment. To właśnie wtedy mistrz oraz mistrzyni turnieju w grze pojedynczej pojawiają się wspólnie na parkiecie i wykonują taneczny układ, który dla wielu kibiców i dziennikarzy jest niemal tak samo wyczekiwany, jak sam finał Wimbledonu.
W tym roku głównymi bohaterami wieczoru byli Iga Świątek i Jannik Sinner. Polka, która w wielkim stylu sięgnęła po swój pierwszy tytuł na londyńskiej trawie, pokonując w finale Amandę Anisimovą 6:0, 6:0, oraz Włoch, który triumfował w męskiej rywalizacji, pojawili się wspólnie na sali balowej i zatańczyli zgodnie z obowiązującą konwencją imprezy.
W sieci bardzo szybko pojawiło się nagranie z ich występu, które natychmiast wzbudziło ogromne zainteresowanie fanów i mediów na całym świecie. Świątek i Sinner zaprezentowali się przy rytmach energetycznego utworu „Feel It Still” zespołu Portugal. The Man — piosenki, która dzięki swojemu tanecznemu, nieco retro charakterowi, nadała całemu układowi lekkości i pozytywnej energii. Wybór tak dynamicznego kawałka sugerował, że organizatorzy i sami mistrzowie chcieli nie tylko podtrzymać tradycję, ale również nadać jej nowoczesny, swobodny wymiar.
Zarejestrowane nagranie pokazało, że choć żadne z nich nie jest zawodowym tancerzem, to oboje poradzili sobie znakomicie. Iga Świątek, która zazwyczaj unika blasku fleszy w kontekście imprez towarzyskich, wyglądała na zrelaksowaną i dobrze bawiącą się w tej nietypowej dla siebie roli. Miała na sobie elegancką, długą suknię, a na jej twarzy przez cały czas gościł uśmiech. Jej ruchy były płynne, swobodne i dopasowane do rytmu muzyki. Widać było, że choć sytuacja mogła ją początkowo lekko krępować, to szybko odnalazła się w balowym klimacie i cieszyła się chwilą.
Z kolei Jannik Sinner — nieco bardziej powściągliwy, ale również pogodny — w roli tanecznego partnera spisał się równie dobrze. Współpraca pomiędzy nimi układała się bardzo naturalnie. Zgrali się w tempie, nie popełnili żadnych widocznych błędów i udowodnili, że mimo zmęczenia po turnieju potrafią odnaleźć radość i luz także poza kortem. Ich wspólny taniec był nie tylko symbolicznym zwieńczeniem wielkoszlemowego sukcesu, ale również wyrazem wzajemnego szacunku i sportowej więzi.
Moment ten spotkał się z bardzo ciepłym odbiorem w mediach społecznościowych. Internauci chwalili zarówno dobór utworu, jak i samą atmosferę balu. W komentarzach pod nagraniem nie brakowało słów uznania dla Igi, która kolejny raz pokazała klasę i wdzięk – nie tylko na korcie, ale także na parkiecie. Wielu użytkowników zauważyło również, że tak swobodna i uśmiechnięta Świątek to widok, który rzadko można podziwiać podczas turniejowej codzienności, gdzie na pierwszy plan wysuwa się skupienie, koncentracja i sportowa powaga.
Bal Mistrzów w 2025 roku zapisał się więc w pamięci fanów nie tylko ze względu na sportowy wymiar sukcesów Świątek i Sinnera, ale również dzięki temu, jak pięknie potrafili oni celebrować swoje zwycięstwa poza kortem. Ich wspólny taniec stał się symbolem radości, elegancji i tradycji, która mimo upływu lat wciąż ma swój niepowtarzalny urok.